tag:blogger.com,1999:blog-9871942917519633922024-03-13T04:18:21.364-07:00Rozmyślania przy Yerbiebo ja tak mam, że przy porannej Yerbie wpadają mi do głowy różne pomysły, rozmyślania, idee... nie zawsze mądre i rozsądne, ale czasem... warto je zapisać, więc piszę... rozmyślania szalonego grafomana...Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.comBlogger103125tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-66377721510556203482019-03-16T14:18:00.001-07:002019-03-16T14:18:23.672-07:00"Znajdź ją...""Czy jesteś zmęczona, czy jesteś głodna, jest ci zimno, coś cię boli?<br />
Nie? W takim razie jest w porządku.<br />
Wszystko jest w porządku."<br />
<br />
Lisa GardnerKittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-15231932809486623372017-03-05T12:54:00.000-08:002017-03-05T12:54:01.474-08:00Radykalne zmiany<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie da się przejść przez życie suchą nogą i wolnym umysłem.
Nie da się iść i nie patrzeć na innych, nie wchodzić w głębsze relacje. No nie
da się. Ale. No właśnie. Trzeba wiedzieć kiedy trzeba przestać iść, kiedy
należy się zatrzymać i spojrzeć wstecz, w bok, do przodu i zobaczyć czy ktoś
nie cierpi z powodu naszych wyborów, bardziej lub mniej trafnych decyzji. Po
co? Bo karma wraca. Tak, zawsze wraca.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Staram się być dobrym człowiekiem. Takim ugodowym, który
potrafi poświęcić swoje dobro nad dobro innych. Wiem, że to niezdrowe, ale taka
jestem. Taka zawsze byłam. I wiesz co? Trudno, że obrywam, że cierpię, że
czasem mi źle i smutno. Taka jestem. Nie zmienię tego tak o, z dnia na dzień.
Mogę jedynie założyć pancerz, stworzyć mur obronny, to mogę. Czy to zrobię? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kolejne chwile, kolejne dnie sprawiają, że zastanawiam się
dlaczego nie potrafię tworzyć takich relacji, które uchodzą za zdrowe i
"normalne". Dlaczego ta druga osoba nie chce mówić do mnie, tak,
żebym wiedziała co się dzieje, gdzie jest problem, gdzie leży to coś co trzeba
naprawić? Dlaczego rozmowa jest taka ciężka, choć niesie ukojenie, uspokojenie,
wyciszenie? Dlaczego tak wszystko komplikuje? A może to wszystko komplikuje
mnie?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tylko pytania. Tylko. Zawsze są dwa wyjścia. Nie ma
trzeciego. Może i dobrze, bo nawet przy tych dwóch człowiek może się zgubić i
nie odnaleźć drogi, którą kroczył, i którą do tej pory uznawał za jedynie
słuszną. Do tej pory. A teraz? </div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-15604846058853237872015-11-23T14:02:00.000-08:002015-11-23T14:02:00.208-08:00Uwielbiam...<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam te dni, kiedy mogę obudzić się przed nią i spokojnie, bez pośpiechu, patrzeć jak śpi. Uwielbiam ten moment, kiedy ona jeszcze o tym nie wiem, że na nią patrzę. Uwielbiam te wolne i leniwe soboty, kiedy można razem zjeść śniadanie (i obiad) w łóżku i nie trzeba się nigdzie śpieszyć. Uwielbiam te wieczory, kiedy mogę zasnąć z błogim uśmiechem na ustach, wtulając się w nią, całą sobą. Uwielbiam kiedy rano wyskakuje z łóżka, mówiąc, jak jest strasznie i okropnie zimno, i szybko do niego wraca. Uwielbiam jak zasypiając gaworzy, mówiąc, że już czas na spanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam każdą spędzoną z nią chwilą. Uwielbiam nasze życie, bo uwielbiam ją, ponad wszystko.</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-87960774004740322472015-11-13T09:49:00.004-08:002015-11-13T09:49:47.068-08:00Mało ostatnio piszę...<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Leniwie otwierając oko...</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">a nie, wróć - 6:27. Najwspanialszy pies rodzaju żeńskiego
próbuje po raz kolejny wymóc leżenie z nami w łóżku. No bo przecież jak się
zwinie w taką maciupeńką kuleczkę i zakopie pod kołdrą, to go nie ma prawda? No
to czego tak bardzo się czepiamy?</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Czyli mamy 6:27. Pies powinien wyjść i nawet chce, tylko
z prowadzącym tegoż psa gorzej. No, ale nic. Mus to mus. Napisałabym teraz, że
próbujemy cichuteńko wyjść, ale po co tak bezczelnie kłamać? Nie wychodzimy
przecież jak stado słoni, tylko normalnie, raz dwa, raz dwa. <i>(ona i tak nie śpi)</i>.
Szybki spacer, szybki powrót, można jeszcze dospać chwil kilka.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Dziś usłyszałam ciekawe zdanie, że nie ważne czy się
walkę wygrało, ale ważne, że tę walkę się podjęło, że podjęło się próbę. Bo
ktoś, to nawet nie chce stanąć na linii startu od razu skazany jest na
przegraną, a ten co walczy już jest zwycięzcą, bo pokazuje, że chce, że chce
walczyć. I tak naprawdę, to było w odniesieniu do walki dobra ze złem, do walki
o pokój i bezpieczeństwo naszej planety, ale czy nie można tego odnieść do
codziennego życia? Tak zupełnie banalnie, to walczymy rano ze wstaniem z łóżka,
ale jednak to robimy, bo trzeba do pracy, do szkoły. Walczymy ze sobą, aby nie
powiedzieć niektórym ostrych słów, bo trzeba być ponad to. Jesteśmy swoistymi
rycerzami naszych czasów, a nie mamy zbroi czy ostrych mieczy. Chociaż...
niektórzy mają. Jedno i drugie. I do tego wiedzą jak używać, jak się bronić i
atakować. Wiedzą.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Idąc spacerowym krokiem z Cudownym psem widziałam bardzo
uśmiechniętą parę (kobietę i mężczyznę) trzymającą się za ręce. I w mojej
głowie pojawiło się pytanie: czy istnieją idealne związki? Czy ideały są na
tyle nudne, że nie są dopuszczone do życia w naturze? Jeśli cały czas będzie
nam pięknie i cudownie, to skąd mamy wiedzieć, że jest pięknie i cudownie jak
nie będziemy mieli porównania? Może właśnie o te porównania chodzi? Musi padać
deszcz, abyśmy mogli w słoneczną pogodę powiedzieć jak jest cudownie. Musi być
mroźna zimna, aby w letni poranek stwierdzić jak jest wspaniale <i>(albo na
odwrót, jak kto woli, ale ja za zimą nie przepadam)</i>. Musi tak być. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Gdzieś ostatnio rzucił mi się w twarz taki mniej więcej
tekst, że życie z drugą osobą, to nie tylko wakacje, wolne weekendy czy święta.
Że to przede wszystkim poniedziałki, wtorki, środy, czwartki i piątki. Że to
wstawanie rano, żeby jej zrobić śniadanie, nawet jak mówi, że nie chce i już.
Że to głaskanie po włosach kiedy zasypia. Że to chowanie małych karteczek do
kurtki czy na pudełku z drugim śniadaniem. Że to odkurzanie, sprzątanie,
robienie prania - to jest życie. To jest kwintesencja życia. No i jeszcze
seriale. Takie telewizyjne seriale oglądane razem.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>(i przerwy na
reklamy. bo te przerwy na reklamy są najważniejsze w tym wszystkim.) </i> </span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-28268979110949536572015-09-02T15:00:00.000-07:002015-09-02T15:22:19.499-07:00Życzę sobieWrzesień.<br />
<br />
Idzie jesień.<br />
Idą też lepsze, jaśniejsze dni, na które tylko trzeba poczekać (bilet już kupiony).<br />
Idzie nowe.<br />
Z każda chwilą, każdym oddechem przybliżam się do Ciebie. <br />
<br />
<i>(nie lubię być sama<br />nie lubię siedzieć sama kiedy Cię nie ma)</i><br />
<br />
Kolejny papieros,<br />
kolejna szklanka.<br />
<i><br /></i>
<div>
<i>(czerwona jest krew<br />czerwone jest serce<br />czerwone jest wino)</i><br />
<br />
To tak. </div>
<div>
<br />
Nie życzę sobie miłości, bo już mam. Mam i pielęgnować będę. Życzę sobie dobrych ludzi wokół, takich życzliwych. <br />
Życzę sobie mnóstwo kreatywności, nowych pomysłów i niekończącego się dobrego humoru.<br />
Życzę sobie słońca, takiego na niebie, bo takie przy sobie także już mam.<br />
Życzę sobie, aby Moje Szczęście uśmiechało się do mnie każdego dnia.<br />
Życzę sobie, aby wrzesień szybko minął, jak to tylko możliwe.<br />
Życzę sobie....<br />
ja przecież nie potrafię składać życzeń, nawet sobie. </div>
<br />
Bo tak naprawdę jak Ona będzie szczęśliwa, to ja też. Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-45874684734632383032015-08-21T16:00:00.002-07:002015-08-21T16:00:02.804-07:00bez CiebieBez Ciebie szary świt wstaje, szarością swoją pogłębiając smutek. <div>
Bez Ciebie każda chwila wydaje się trwać w nieskończoność, </div>
<div>
a nieskończoność zamienia się w wieczność. </div>
<div>
Bez Ciebie nie ma nic, bo nic nie trwa bez Ciebie. </div>
<div>
Bez Ciebie rodzą się smutne wiersze, które istnieć nie powinny. </div>
<div>
Bez Ciebie nie ma koloru, nie ma muzyki, nie ma radości. </div>
<div>
Bez Ciebie nie ma sensu, nie ma myśli, nie ma teraz. <br />(...)<br />Bez Ciebie nie ma mnie, jest tylko wielka dziura ziejąca jeszcze większą tęsknotą.</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-38654642841689037362015-08-16T14:36:00.000-07:002015-08-16T14:36:02.561-07:00ja nie umiem pisać...lubię banalne wiersze<br />o miłości tęsknocie o tym co boli<br />lubię banalne słowa<br />wypowiadane bez zastanowienia<br />kocham potrzebuję na zawsze<br />lubię banalne gesty<br />...<br />Twoją dłoń na moim brzuchu<br />też lubię<br />lubię piegi i zielone oczy<br />ale tylko te szczególne<br />...<br />lubię stać pod gorącym prysznicem<br />i pozwalać łzom mieszać się z wodą<br />lubię to co mam<br />...<br />poczekam na więcej<br />czy polubię czekanie?<br /><br /><i><span style="font-size: x-small;">(i nie schowam Twojej szczoteczki, choć jej widok przypomina, że Cię nie ma</span></i><div>
<i><span style="font-size: x-small;">i rozczuliła mnie idealnie wyciśnięta tubka pasty do zębów)</span></i></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-78806058369240012152015-08-03T13:37:00.001-07:002015-08-03T13:37:34.082-07:00Recepta napisana przez życie<div style="text-align: justify;">
Znasz to uczucie, kiedy żyjesz sobie, trwasz (tak, właśnie trwasz), wstajesz, chodzisz spać i z pozoru wydaje się, że wszystko jest dobrze, że przecież nie możesz narzekać. Masz dwie ręce, dwie nogi, nawet głowę, pracę, dom. Czyli, że co? że masz wszystko? no niby tak, tylko jakoś brak tego czegoś co pozwoli na więcej uśmiechu, na radosne myśli w głowie, na coś jeszcze. Znasz to? Bo ja znam. Myślałam, że to już tyle, że tak już ma być, że przecież jest dobrze, to czego ja jeszcze chcę? No czego i po co?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(ostatnio sobie myślałam co by było jakbym Cię nie poznała, nie poznałabym tego pięknego stanu, który mnie uszczęśliwia. przyjeżdżając tutaj chciałam zacząć wszystko od nowa i odciąć się od życia.)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie należałam do osób, które zostawiają swoje życie w rękach kogoś innego. Zawsze chciałam i chce mieć nad nim kontrolę. Zawsze dążę do tego co jest dla mnie najważniejsze, dokonuję swoich wyborów i szukam swojego prywatnego szczęścia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(uśmiecham się teraz do Ciebie, bo Ty już wiesz co chcę dalej napisać)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bo trzeba szukać. Bo jak się szuka, to się znajduje. Trzeba chodzić, przemierzać niezbadane przestworza internetu, nigdy się nie poddawać. Bo nawet ci, którzy twierdzą, że nie szukają, to przecież myślą sobie w głębi siebie, że chcieliby, żeby ktoś ich odnalazł. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak więc szukałam, znalazła. Przyczyna i skutek. Można nawet wyciągnąć wniosek. A wniosek jest taki banalny. Jak już się znajdzie swoje prywatne szczęście, to nie można mu pozwolić odejść. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba otwierać się na to co pozytywne, trzeba koncertować się na rzeczach ważny (na niej, przede wszystkim), trzeba mówić "dzień dobry" i "dobranoc", trzeba mówić miłe rzeczy i co najważniejsze trzeba się uśmiechać. Ot co. Taki mój przepis na kolejne dziesiątki lat. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(kocham Cię tak po prostu i tak bardzo nadzwyczajnie. kocham Cię rano i wieczorem. kocham Cię jak się uśmiechasz i jak się marszczysz. kocham Cię jak jesz i jak masz mokre włosy)</i></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-44785749005322467032015-07-29T16:06:00.000-07:002015-07-29T16:06:02.495-07:00Dzielę się szczęściem<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Żyję ostatnio w dwóch równoległych światach. Oba tak samo
realne, tak samo prawdziwe, tak samo piękne, ale jeden cieplejszy, bardziej
zielony ze śmiejącymi się do mnie oczami. W tym moim zielonym świecie czuję się
bezpieczna, czuję się taka piękna i tak bardzo kochana. Teraz wszystko ma inny
wymiar, inne znaczenie, a nawet inny kolor. Banalne słowo 'dom' urosło do
wielkości wieży Eiffla i chce już prawie sięgać chmur. Nie ma żadnych ram, ani
granic, których nie można przeskoczyć. Nic nie jest wstanie tego zatrzymać . No
po co?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i>(miłość jest tym
uczuciem dla którego warto żyć. cała reszta jest dodatkiem)</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Dziś dotarło do mnie, że już nigdy nie będę smutna, nigdy.
Będziemy wymieniać żarówki, a nie cały dom. Już nigdy nie będę sama, zarówno
mentalnie jak i fizycznie. Już zawsze będzie świecić słońce, chociaż nie
wszyscy może go zauważą, ale ja wiem, że ono jest i świeci. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Uwielbiam jak się uśmiecha, ten uśmiech potrafi wszystko. Uwielbiam
być tak po prostu przy niej, w milczeniu, w oczekiwaniu na więcej. Jestem
szczęśliwa jak ją widzę, jak o niej myślę. Miłość jest piękna. Kolorowa,
radosna. Tak mocno ekscytująca, że ciągle chce się więcej. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i>(wiek jest fajny. niech ten czas trwa! czuję, że nie muszę
już nic nikomu udowadniać, a wciąż tyle jeszcze przede mną)</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
I mamy plany, marzenia. Będziemy je spełniać i dążyć do
pełnego szczęścia. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i>Ja ją po prostu kocham. </i></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-13030813807001634662015-07-24T14:43:00.001-07:002015-07-24T14:43:31.649-07:00Nie trzeba słów<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<i>You can take my heart for a walk on the beach</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>You can take my heart for a little trip</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>You can take my heart very close to your heart</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>You can take my heart forever if you like</i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nic nie napiszę. Nic nie będzie. Tego nie da się ująć w słowa. Tego nie da się zamknąć w ramy wyrazów i kropek. Nie da się i już. Można zobaczyć. O tak, to można. Nawet nie trzeba szeroko otwierać oczu, można zmrużyć, popatrzeć ukradkiem, albo całkiem jawnie. Niczego nie da się ukryć. Niczego nie trzeba się domyślać. Szczęścia nie można nie zauważyć. Szczęścia nie trzeba się wstydzić. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(szafa została opuszczona przeze mnie - to uczucie jest bardzo przyjemne)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Już nic nie jest takie jak przedtem, już nic nie jest szare i bezbarwne. Teraz wszystko ma sens. Teraz każda sekunda ma znaczenie, każde wypowiedziane słowo ma pozytywny ładunek. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(i na wsi będziemy mieszkać, bo tylko jedno rondo tu mamy)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Karma wraca. To musi być to, bo co innego? Los? przeznaczenie? przypadek? Na mszę dziękczynną można dać. Tylko czy wezmą? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>(ja tak bardzo dużo chciałabym Ci napisać, i na ogół nie mam problemu z wyrażaniem zdania, albo uczuć, ale jakoś w tym przypadku, jakby brakuje mi słów, nazewnictwa, wszystkiego...)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jesteś mi potrzeba bardziej niż powietrze. Tak po prostu, albo nawet tak bardzo nadzwyczajnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-90521619489881430922015-07-19T13:07:00.000-07:002015-07-19T13:11:36.785-07:00Tęsknota odbiera radość istnieniaSzarym kolorem pomalowałam pokój jako baza pod marzenia, inspiracje, pomysły.<br />
<br />
<div>
Różową wstążką określę linię, na której powieszę piękne wspomnienia.<br />
<br />
Zielone sukienki tańczą na plaży ślubując sobie wierność i miłość. Tak będzie.<br />
<br />
Złotowłosa zielonooka dziewczynka goni brata wśród drzew jabłonek. Tak też będzie.<br />
<i><br />(noce są beznadziejne<br />wszystko bez Ciebie jest beznadziejne)</i></div>
<div>
<br />
Marzenia się spełniają. Trzeba je tylko mieć i nigdy się nie poddawać.<br />
<br />
Trzeba tylko wiedzieć czego się pragnie i do czego się dąży.<br />
<br />
Trzeba być człowiekiem.<br />
<br />
Odległość powoduje tęsknotę.<br />
<br />
<i>(i czas<br />czas mógłby płynąć szybciej<br />jeszcze 17dni)</i><br />
<div>
<div style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 8.35pt; white-space: pre-wrap;">
<span style="float: right;"><o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-50512888782387544492015-07-11T15:46:00.000-07:002015-07-11T16:08:05.546-07:00Za zakrętem już nie czeka tylko nadzieja<div style="text-align: justify;">
Zielonymi oczami spoglądam w zielone oczy. Widzę upragnione szczęście. Widzę wspólną przyszłość. Spragnione usta czekają na gorące pocałunki. Stęsknione ręce szukają twego ciepła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>(powieszę w sypialni nowe zdjęcia)</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Życie mnie zaskoczyło. Tak wzięło mnie z zaskoczenia, zabrało oddech i wpompowało we mnie masę endorfin. Czasem banalna odpowiedź na jeszcze bardziej banalny komentarz może spowodować lawinę szaleństwa. Szaleństwa, szczęścia, wspólnych planów, budzenia się w nocy (bo po co spać?), kolacji na śniadanie i jajek na miękko. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>(i wspominanie odcinków seriali)</i></i></div>
<i>
<div style="text-align: justify;">
<i>(i podróż na wyspę)</i></div>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zatraciłam się w tobie i nie chce wracać. Zostawiłam przy tobie swoje serce, które musisz przywieźć do domu, bo jakże to bez serca mam żyć? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyszłość została pomalowana w jasnych i wyraźnych kolorach. Przyszłość to już nie jest nieokreślona plama na horyzoncie marzeń. To ja, ty, MY. Tak miało być. Tak jest i tak będzie. Dziś, jutro, za miesiąc. Razem możemy wszystko. </div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-3354096177674282342015-06-22T10:36:00.001-07:002015-06-22T10:36:09.178-07:00Upijam się......każdą chwilą, każdym oddechem, który gdzieś tam, daleko, a jednocześnie tak bardzo blisko. Zachwycam się, każdym uśmiechem, każdym drobnym i banalnym gestem, każdą minutą. <br /><br />Jestem. Teraz, mogę tak jasno i wyraźnie krzyczeć JESTEM! <i>(a nie tylko, że chcę być)</i><br /><br />Kolorowe motyle łączą się w tańcu miłości, a ja? A ja widzę jutro. Stół z błękitnymi krzesłami, stojący w ogrodzie na tyłach domu. Widzę świt, choć jeszcze nie było zachodu słońca. <br /><br />Marzenia się spełniają. Zielone oczy i piegowate policzki rysują tęcze na niebie <i>(jeśli wiesz, co chcę powiedzieć - to wiesz)</i><br /><br /><i>"Przed nami całe życie"</i> - czy czegoś więcej potrzeba?<br /><br />To nie będzie historia w odcinkach. To nie będzie historia. To jest życie. Moje życie. Nasze. <br /><br /><i>"Czekałam na Ciebie całe życie, więc teraz będę czekać ile będzie trzeba"</i><div>
<i><br /></i></div>
<div>
<br /></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-78884985403334646952015-06-10T15:28:00.001-07:002015-06-10T15:28:49.191-07:00do Ciebiewyciągam z zakamarków duszy czerwonokrwistą szminkę<br />z otchłani wspomnień białą sukienkę w niebieskie kwiaty<br />będę ładna dla Ciebie<br />(zaczyna się dobrze, nieprawdaż?)<br /><br />chłodne powietrze owiewa opalone policzki<br />oczy mrużą się pod pływem ostrego słońca<br />zobacz, jak wiele jest możliwe<br />nie można jeszcze przekreślić siebie, kiedy noc taka młoda<br /><br />zamykam Twoją dłoń w swojej<br />słyszę jak bije Ci serce<br />czuję Twoje myśli<br />dotykamy razem marzeń, które stają się realne i niebieskie<br />i wolne<br />od wszystkiego<br />jak czas, który nie poddaje się normom i zakazom<br />płyniemy naprzeciw jutrzejszym chwilom<br /><br />
(...)<br /><br />
tu nie ma puenty<br />nie ma zakończenia<br />jeszcze nie<br /><br />
nie<br />teraz<br />
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-81809618930500879622015-06-03T12:38:00.002-07:002015-06-03T12:38:36.135-07:00Mantra<div style="text-align: justify;">
Próbuję złapać szczęście za stopy, a ono ucieka do góry, do góry, ciągle w górę <i>(a ja przecież nie mam skrzydeł)</i>. Tak po prostu ucieka. Ma takie różowe stópki i jest tak bardzo głuche na moje wołanie. A może wołam za cicho? Ale przecież nie chcę budzić sąsiadów...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jestem gotowa postawić wszystkiego na jedną kartę. To nie kwestia strachu, a raczej wyboru. Chcę mieć i być. Już. Teraz. Jeszcze nie chcę się poddać, jeszcze szukam, czekam. Jeszcze, jeszcze. <i>Może do jutra?</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem mistrzem w utrudnianiu sobie życia, ale nie tylko ja. Robi to co dziennie tysiące osób szukając swojego jutra w oczach tej drugiej <i>(osoby)</i>. Jesteśmy masochistami życia, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest dobrze, jest dobrze, jest... - powtarzajmy to jak mantrę. Kiedyś zadziała. Autosugestia ma potężną moc.</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-9801308389101812172015-04-21T13:47:00.003-07:002015-04-21T13:53:24.745-07:00wszytko już było<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Dotarło do mnie dziś, że już miałam
wszytko. Miałam. Byłam kochana, zakochana, umierałam z miłości, ale się jej nie
poddałam <i>(bo ile razy można umierać?) </i>Miałam marzenia, miałam motyle w brzuchu,
miałam ciebie Nadziejo - byłaś mi nawet potrzebna. Tęskniłam tak bardzo, że aż
brakowało oddech, tak bardzo, że łzy same spływały po policzku. Byłam zła na
siebie, na ciebie, że nie jesteś tu, tylko tam. Byłam wściekła na wszystkie
sploty losu, na ludzi, na życie, na to, że nigdy nie ma dobrego czasu na bycie.
Byłam szczęśliwa przeogromny szczęściem... byłam?</span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">To całkiem ciekawe spojrzeć na
swoje życie z dystansem i stwierdzić, że tyle już się przeżyło, że nie trzeba
już nic więcej. To nie jest rezygnacja. To takie swoiste rozliczenie i
uświadomienie sobie, że mam wszystko na co sobie zapracowałam, że już nie muszę
za niczym ani za nikim tęsknić. Mam to, co mogę mieć i więcej nie będzie <i>(tak,
wiem, powtarzam się)</i>. Po raz kolejny dotarło do mnie, że "nieczekanie"
może być tak bardzo pozytywne, tak bardzo twórcze i tak bardzo dobre. </span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Nie myśl jednak, że nie mam już
marzeń. Oczywiście, że mam. Chciałabym nowe drzwi, pomalować kuchnię, nową
szafę. O! rower też bym chciała. Bo ja taka bardzo pragmatyczna jestem. Nie
bujam w obłokach i nie mówię, że trzeba zmieniać świat. Ja tego nie chcę, nie
potrzebuję. Nie mam ochoty walczyć z wiatrakami, już nie. Wszystko się tak
bardzo wyciszyło, a to dziwne, bo mamy wiosnę. A na wiosnę trzeba się zakochać.
Ale ja przecież kocham! Kocham siebie, życie, ciebie. Kocham to co mogę mieć,
bo całą resztę już miałam. </span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;">(miałam nawet
zazdrość, a to najgorsze ze wszystkiego, więc ją wyrzuciłam przez okno, z
drugiego piętra. Trochę ją bolało jak upadła. Pewnie się jeszcze do dziś
zbiera, z chodnika) </span></i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">wszytko już było</span></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">umieranie z miłości, też było</span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-42208774214062150542015-03-29T14:27:00.004-07:002015-03-29T14:27:59.606-07:00List w przestrzeń wszechświata (to nie jest wołanie o pomoc)<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i>Are
you with me?</i><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Jestem
falą na oceanie przestrzeni, jestem drgającą struną, które powinna dopasować
swoją częstotliwość do innych strun. Musi, albo nie. Zawsze jest wybór. Mnie się nie udało, albo to życie
zadecydowało za mnie? Oczywiście, że łatwiej powiedzieć, że to los, to fatum,
to coś gdzieś tam w przestrzeni wszechświata mówi jak ma być, rzuca kośćmi i
bawi się w najlepsze. Tylko czy ja tak chcę? Czy życie, nad którym się nie
panuje mi odpowiada? Czy zdanie się na łaskę i niełaskę bogów jest dla mnie? <o:p></o:p></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Jestem
silna, jestem zdecydowana, jestem pewna <i>(siebie)</i>. <i>Are you with me?</i> Podążanie
wytyczoną ścieżką nie jest łatwe. Nie musi być. Wystarczy, że się da, że można
co dzień zrobić kilka kroków, że się idzie, do przodu, do przodu, ciągle przed
siebie <i>(bez zadawania zbędnych pytań, na które jest tylko jedna odpowiedź)</i>.
Jest dobrze wtedy, kiedy sobie uświadamiam, że już nic innego nie dostanę, nic
już nie będzie. </div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Nadziejo, wiesz, że dzisiaj nie czekam na ciebie? Dzisiaj jest
ten dzień, ten czas, kiedy możesz spać spokojnie, bo nie jesteś mi potrzebna.
Dzisiaj wiem, że wszystko co miałam dostać, już dostałam, już było. I wiesz co,
Nadziejo moja, jest dobrze. Mogę patrzeć na zachód słońca i podziwiać jego
piękno, bez myślenia co będzie jutro, czy będzie jutro? Mogę snuć plany, mogę
mieć marzenia. Wszystko jest łatwiejsze, jak się zrezygnuje z niemożliwego. </div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i>Are
you with me?</i> </div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Nie musisz odpowiadać, przecież ja wiem. <span style="font-size: 13.5pt;"><o:p></o:p></span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-63432432029605146982015-03-18T14:57:00.004-07:002015-03-18T14:57:58.559-07:00Ukradkowym spojrzeniem uraczę cię dziś (tyle z tego zostało)<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i>Wybiegła w zielonej koszuli na łąkę pełną maków.
Rozłożyła ramiona i kręcą się dookoła chwaliła Słońce. Za to, że jest takie
wielkie, takie ciepłe, takie jaśniejące. Cieszyła się z pięknego poranka i
pełna dobrych myśli wpatrywała się w horyzont. Tak bardzo oczekiwała, tak
bardzo pragnęła...</i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
...</div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
...</div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
...</div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Zobacz,
coś nie tak wyszło. Gdzieś zostały marzenia, gdzieś zapodziały się myśli
nieskładne, gdzieś zgubiła się nadzieja. Wszystko jest gdzieś, tylko nie tu. <span style="font-size: 13.5pt;"><o:p></o:p></span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-32845008864870057272015-03-12T15:03:00.004-07:002015-03-12T15:07:01.791-07:00A w ustach słony smak rozczarowania<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Pomalowanymi paznokciami pragnę pamiętać, a jednocześnie zapomnieć.<i>
Jestem kobietą. </i>Turkusowym kolorem zamalowuję irytację.<i> Jestem człowiekiem. </i><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i>Zasypiając po swojej stronie łóżka próbuję przełamać granicę
strachu? samotności? ile jeszcze?</i><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br />
Dlaczego zawsze zastanawiamy się co będzie dalej? dlaczego zawsze,
ale to zawsze chcemy mieć plan na jutro, na siebie, na świat? Na swoją
świetlaną przyszłość. Chcemy tworzyć i być podziwiani. Chcemy, chcemy, chcemy. Dlaczego tak bardzo boimy się tego, że tam
może już nic nie ma dla nas, dla mnie?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Nadziejo, matko głupich i naiwnych. Matko tych, którzy nie boją
się marzyć, a jednocześnie stawiają przed sobą tak bardzo nierealne cele.
Nadziejo, zapomniałaś o mnie, prawda? Ja, Twoje niewdzięczne dziecię składam u Twych stóp wiosenne żółte krokusy. Zostawię w Twoich rękach moje jutro, moje dziś,
moje wszystko. Zostawię i tak będę czekać.
Tak. Na czekanie jeszcze mam trochę siły.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
A w ustach słony smak rozczarowania... <i>sobą. </i><span style="font-size: 13.5pt;"><o:p></o:p></span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-918709147971607382015-02-01T13:14:00.000-08:002015-02-01T13:16:09.077-08:00Paróweczka<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i>(uwaga! tekst bez ładu i składu)</i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Paróweczka ze świnki bez osłonki. To nie ma sensu, prawda<i>? (a już słyszę Twój śmiech)</i> A chcesz,
żeby miało? Musi mieć? Czy wstawanie w niedzielę o 8 rano też nie ma sensu? A
to zależy, odpowiesz. Tak więc wracamy do początku. Wracamy do stwierdzenia, że
"wszystko zależy" od wszystkiego. Od punktu widzenia, siedzenia, od
nastroju, od prawdy ogólnej i szczegółowej, od tego czy pada deszcz <i>(śnieg)</i> czy świeci słońce. Prawda to.
Wszystko od czegoś zależy <i>(a ja zależę od
Ciebie)<o:p></o:p></i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Dziś było ładnie. Dziś był długi spacer, z odrobiną myślenia. O
czym? O tym, że ciężko się idzie po śniegu, bo się buty zapadają <i>(ale nie przemokły, dobre buty!)</i>, że
samemu to i dobrze, i źle na tym świecie, że czasem coś wejdzie do <i>głowy (jakaś taka myśl uporczywa)</i> i nie
chce odejść, że chcę czy nie chcę, to pojedziesz i będę musiała sobie radzić,
że <i>(mam nadzieję!)</i> już niedługo
wiosna i wszystko będzie łatwiejsze. Dlaczego łatwiejsze? Bo wiosna przynosi
nowe. Dużooo nowego! <i>(nie zawsze dobre to
nowe jest, ale teraz mogę myśleć, że to będzie dobre nowe).</i> Wiosna przynosi
słońce, niebieskie niebo, zieleń i uśmiechniętych ludzi. I to jest dobre. I tak ma być. No. <i>(a odkryłam ostatnio, że lubię czerwone wino. i to też jest dobre)</i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
I trzeba zrobić coś konstruktywnego. Pomalować pokój, jeden, drugi, zalepić dziury. Tak, trzeba zrobić coś konstruktywnego, to wtedy wszystko nabierze większego sensu. Prawda?</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-64523631350865707972015-01-08T13:57:00.000-08:002015-01-08T13:57:16.648-08:00List miłosny<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kochana Moja Nadziejo,</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
wyobraź sobie, że mnie nie ma, że Ciebie nie ma, że nic nie
ma. Jest tylko bezkresne pustkowie, które straszy ciszą, w której chowają się
przeraźliwe myśli. Wyobraź sobie, że każda taka myśl jest o czymś innym. I
nagle wszystkie te myśli chcą, żeby je wysłuchać. A Ty, Nadziejo Moja, nie potrafisz.
Nie jesteś w stanie, za dużo tego. Tak bardzo za dużo.<i><span style="font-size: x-small;"> (tempo życia zabija marzenia, zabija ulotność, eteryczność czasu, zabija marzenia)</span></i> </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="background: white; font-size: 10.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Czasem nie można samemu iść przed życie. Czasem potrzeba
tego ramienia, tej podpory. Dlatego, Nadziejo Moja, zaczynam od nowa wierzyć w
Ciebie. Zaczynam chcieć, żebyś była realna, bardziej niż do tej pory. Bądź przy
mnie, zawsze. Nawet kiedy Cię nie potrzebuję, bądź przy mnie. Tul i otulaj,
głaszcz po głowie, i szeptaj do ucha, że 'będzie dobrze'. Bądź. Trwaj. Nie
opuszczaj. Nawet wtedy, kiedy zacznę wątpić, kiedy już nie będę chciała
powstać. Nawet wtedy... zostań.<span style="font-size: x-small;"> <i><span style="line-height: 115%;">(w oddaleniu, w zapomnieniu, znikam, z życia, pomalutku,
ukradkiem, odchodzę...)</span></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: 10.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Będziemy razem przemierzać kilometry przestworzy, będziemy
bujać w obłokach i na obłokach, będziemy tworzyć tęczę i takie chwile, które nigdy
nie dadzą o sobie zapomnieć. Będziemy, prawda? <i><span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">(brak Ciebie owocuje niedostosowaniem uczucia do rzeczywistości)</span></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: 10.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Uciekasz mi, a ja tak bardzo chciałabym Cię złapać,
zatrzymać, nigdy już nie oddać. Możliwe? Sprawmy by niemożliwe stało się
możliwe, by doba miała więcej niż 24 godziny, by czas tak szybko nie uciekał, abym
zdążyła więcej, więcej i więcej. Zatrzymaj dla mnie wskazówki zegara, proszę.
Nie zdążę zrobić wszystkiego, nie potrafię, nie chcę? <span style="font-size: x-small;"><i>(Idąc przez park szukałam zagubionego czasu, pierwszych oznak szaleństwa i trochę spokoju) </i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: 10.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nadziejo Moja, co jeszcze dla nas zostało? Czy zostało? <i><span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;">(A co jeśli szczęścia nie ma? jest tylko komfort życia,
bez pasji, zakochania, tylko trwanie. to co wtedy?)</span><span style="font-size: 10pt;"><o:p></o:p></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="line-height: 115%;">Twoja Niedoskonałość</span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-46197287098139567592014-12-22T03:31:00.004-08:002014-12-22T03:31:43.558-08:00Ela mówi...<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">...że dziś jest dzień szczególny (coś tam z astronomią i te
sprawy) i trzeba wypowiadać życzenia, bo mogą się spełnić. Ten dzisiejszy dzień
ma taką wielką moc sprawczą. No to wypowiadam.</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>(Ela także wszystkie "muszę" zamienia na
"chcę", bo tak się lepiej żyje)</i></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">I co ja bym chciała? Nie chcę Gwiazdki z nieba, bo co ja z
taką Gwiazdeczką zrobię? Ani nie posprząta, ani nie ugotuje, po co komu taka
gwiazda?</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby ludzie się szanowali. Żeby nie było tyle
złości, tyle zawiści. Żeby każdy z nas znajdował w sobie sam dobre cechy i cieszył
się nimi, żeby każdy dzień był dniem zaczętym z uśmiechem. Będzie nam łatwiej. Żebyśmy
motywowali siebie do dalszego działania. Dobra krytyka też jest wskazana.</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby ludzie porzucili stereotypy, żeby byli
bardziej otwarci na nowe, bo nowe nie zawsze jest gorsze. Żeby każdy z nas mógł
żyć zgodnie z sobą, ze swoimi przekonaniami, z wiarą czy niewiarą, z kim i jak chce.
Żeby było tak na luzie. </span><i><span style="font-family: inherit;"> </span><span style="font-family: inherit;">(i chciałabym
kiedyś zatańczyć na ich weselu, tutaj, w naszym kraju)</span></i></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby pomoc otrzymywali ci, którym naprawdę jest
ona potrzebna, a nie tym, którym się należy<i> (i mniej Niebieskich Kart, proszę)</i></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, abyście przestali narzekać i zaczęli zmieniać to
co ma być zmienione. Do pracy Rodacy!</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby były tanie loty do </span>Portugalii<span style="font-family: inherit;"> i aby Panowie w
zdrowiu, i dobrym nastroju dotrwali do wakacji, i przetrwali je z moimi
futrzakami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby wszystko co zaczęte pozytywnie się
skończyło, bez niepotrzebnej złości.</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym, aby dzieci były dziećmi, a dorośli dorosłymi, z
całą odpowiedzialnością, miłością i stanowczością.</span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Potraktuj to jako życzenia świąteczne, noworoczne, takie na
co dzień, takie, które powinny być rzeczywistością, a nie tylko życzeniami. Tego
bym chciała. </span></div>
<br />
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-45148273078604849032014-12-14T13:46:00.001-08:002014-12-14T13:46:14.526-08:00Hohoho!<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Karpie przy Tesco już od ponad tygodnia stoją. Jeszcze nie
śmierdzą, ale może dlatego, że w bardzo późnych godzinach koło nich chodzę.
Niech stoją. Mnie tam nie przeszkadzają. Zauważyłam tylko fakt, że jak karpie,
to znaczy, że już święta, ale jak święta, to co? sprzątanie?<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Powiesiłam dziś nowe firanki. Nie, nie
umyłam okien, tylko powiesiłam nowe firanki. Ślicznie wyglądają. A okna wcale
nie wymagają mycia. Według moich standardów oczywiście. A moje standardy są
bardzo elastyczne. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Nastaje ten czas w roku, kiedy wraca tak do mnie dużo wspomnień,
kiedy chciałoby się tak dużo napisać, ale palce nie mogą znaleźć właściwych
liter na klawiaturze. To ten czas, kiedy człowiek robi podsumowania i
zastanawia się jak będzie dalej. Ten czas, kiedy ludzie wypowiadają typowe
banały, mówią, żeby ten kolejny rok był lepszy, obściskują się i uśmiechają.
Dlaczego kolejny rok ma być lepszy? Czy ten co mija nie zasługuje na szacunek i
uznanie? Na to, żeby powiedzieć, że było całkiem dobrze, że wiele spraw zostało
uporządkowanych, że tak naprawdę to życie jest całkiem znośne, jak się do niego
odpowiednio podchodzi.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Czasem nachodzą mnie takie myśli, że chciałabym osiągnąć coś
wielkiego, coś tak bardzo WIELKIEGO. Takiego spektakularnego, żeby wszyscy
wiedzieli. Napisałabym książkę, ale kto to będzie czytał jak teraz nawet lektur
nie czytają w szkole. Teraz to, chyba już tak z zasady, czyta się nawet
streszczenie "Latarnika". Tak więc pisanie książki odpada. To co?
Może coś stworzę. Jakiegoś stfora. A później go wypuszczę w świat, żeby uczył
ludzi twórczego myślenia, żeby uczył ludzi dobrze o sobie myśleć, żeby mówił
wszystkim, że jak się chce zmian, to trzeba je samemu wprowadzać i żyć z ich
konsekwencjami. Żeby uczył ludzi zdecydowania i wyraźnego mówienia czego się
chce. Tak, to całkiem słuszny pomysł, taki akurat na teraz. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
Stworzę stfora i może już nigdy do mnie nie wróci. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-50592691812610576532014-11-05T13:54:00.006-08:002014-11-05T13:54:48.424-08:00Biegnij!<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Biegnij. Biegnij. Szybciej. Szybciej! Szybciej!! Biegnij
tak, żeby zabrakło ci tchu. Biegnij przed siebie. Coraz szybciej i szybciej.
Uciekaj. Nie odwracaj się. Nie myśl. Tylko biegnij. Już. Zacznij od teraz. Nie chcesz?
Nie ważne to i tak musisz biec. Nie masz wyjścia. To nawet nie jest wyścig. To
tylko bieg przed siebie. Tylko czy aż? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ludzie namiętnie chcą naprawiać moje życie. Są zafascynowani
tym, że mogą wprowadzić swoje zmiany w moją codzienność. A ja? A ja nie wiem.
Czasem po prostu nie wiem. Nic nie wiem. Czasem po prostu chcę usiąść z lampką
wina, przy kominku i kocimi łapami na sobie. Usiąść i tak siedzieć. I nie
myśleć. Nie myśleć o niczym. Takie bezmyślenie czasem jest dobre. Takie
bezmyślenie pomaga w codziennym myśleniu. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Czy żałuję? Nie, niczego. Każda przeżyta chwila sprawiła, że
teraz jestem tym kim jestem. A kim jestem? Egoistyczną osobą, która nie znosi,
jak ktoś chce naprawiać jej życie swoim sposobem, swoją miarą, swoim tak
nienagannym porządkiem. Wszystko to co się stało, miało się stać. Czy wierzę w
przeznaczenie? Nie wiem. Bo ja nie chcę w nic wierzyć. Nie chcę być od niczego
zależna. Chcę być sobie słońcem i księżycem. Dniem i nocą. Chcę być. Nie chcę
biec. Chcę spacerować i wdychać tę naszą jesień. Chcę pamiętać i zapominać.
Chcę wierzyć, że coś jeszcze na mnie czeka. Za zakrętem, za górką czy nawet za
rogiem mojego domu. Chcę. Czasem to wystarcza. Czasem. A teraz?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-987194291751963392.post-12031189442682066552014-05-17T16:06:00.000-07:002014-05-17T16:08:12.036-07:00 Bagaż doświadczeń obija łydki<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Ale to
znaczy, że ma się walizkę, a jakby tak plecak? To może wtedy wygodniej? I łydki
całe i nieobite?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Chwilami
chciałabym poprawić historię swojego życia. Takie drobne poprawki kosmetyczne
bądź krawieckie. Tu obciąć, tam przyszyć. Może lepiej by leżało? Wiem jednak,
że zmieniłoby się wtedy wszystko. Nie byłoby tego co mam teraz, co już przeżyłam,
co zobaczyłam. Nie byłoby tych cudownych wspomnień, do których można wracać. Do
tego śmiechu, do tych przygód. Do tych spacerów i tych niekończący się rozmów.
To nie byłabym ja, jaką mnie znasz teraz. Byłby ze mnie całkiem inny człowiek. Czy
szczęśliwszy? Czy weselszy? A może smutniejszy? Byłoby coś innego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Człapię
do przodu, bo chodem raczej tego nazwać nie można. Człapię tak sobie co dzień Czasem się zatrzymam i rozglądam wokół czy
jeszcze warto? Czy jeszcze cokolwiek warto? Czy za zakrętem jest coś czy tylko
kolejny zakręt? I kiedy powiedzieć, że to już tu i można odpocząć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;">Nie lubię myśleć o przyszłości, bo jest ona
tak samo nieprzewidywalna jak nadzieja. To coś tak bardzo kapryśnego, co pędzi
przed siebie i nie ma się na tym żadnego panowania. Jednak przyszłość to coś,
co powinno się tworzyć, kształtować, co powinno zależeć od nas. A co jeśli
wiemy, że nie będzie takiej przyszłości jakiej chcemy, a na inną nie mamy
pomysłu? Czy żyć chwilą, cieszyć się tym co mamy teraz? Czy tak przeorganizować
swoje obecne życie, aby była jakaś przyszłość? Mimo, że tej reorganizacji nie
chcemy, bo sprawi nam ból, dużo bólu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;">To taki dylemat jak z ciastkiem. Chcę zjeść
ciastko i mieć ciastko. Chcę cieszyć się tym co teraz, a jednocześnie mieć
wizję przyszłości. Taki impas. <o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;">To może ja wezmę ten bagaż w plecak i pomyślę
po drodze. Po drodze do słońca. Do lata, do wakacji. Po drodze do przyszłości. </span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> </span><span style="font-family: Cambria, serif;"><o:p></o:p></span></div>
Kittyhttp://www.blogger.com/profile/03554543480026990856noreply@blogger.com0