a nich sobie każdy zabierze, co mu odpowiada…
Nie mam w sobie na tyle współczucia i empatii ile świat
oczekuje ode mnie. To się już chyba nie zmieni.
Z założenia nie kłamię, ale wiem, że potrafię.
Doszłam do wniosku, że nie ma na tym świecie rzeczy stałych
i pewnych, bo wszystko zależy od wszystkiego.
Jednak w życiu najważniejsza jest równowaga.
Wiem, że istnieje magia, tylko trzeba ją znaleźć.
I telepatia istnieje, tak jak i przyjaźń, ale nie dla wszystkich,
bo to mocno strzeżona tajemnica.(ale ja ją odkryłam, no tak)
I zmiany są
nieuniknione. Te dobre i te złe. I wszystko ewoluuje.
A gwiazdy, jak i marzenia, można zobaczyć w oczach niektórych.
A czasem człowiek
potrafi uczepić się jakiejś myśli i żyć nią dniami i miesiąca. Ale tylko czekanie,
bez żadnej reakcji, na coś, co się stanie, nie ma większego sensu.
I niektórzy z nas stoją ponad grą, wszelaką. Inni siedzą w
samym centrum, a tak naprawdę to wszyscy jesteśmy pionkami. (ale to by zakładało
istnienie gracza – a to nie wiem czy jest dobre)
Rozmowy są dobre, ale i milczenie niesie ze sobą ładunek.
Potrzeba tylko dwoje odpowiednich osób, żeby ten ładunek dobrze zinterpretować.
Znaki zapytania występują tak samo często jak wątpliwości. I
przychodzą falami jak sinusoida. Czasem.
Ludzie irytują. Ale też tylko czasem. Za to głupota irytuje
zawsze.
(i nie lubię pytań „jak tam?” „co słychać?” )
i jeszcze dajesz ludziom wiarę i pokazujesz odlatujące biedronki. widzisz statki, nawet jeśli jako takich nie ma. i, już teraz, może nie utożsamisz się ze słowami HP czy też Hasieńki: "Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli." bo cisza czasami jest dobra, jak wiemy. :)
OdpowiedzUsuńnie. cisza jest zła. cisza to trucizna przyjaźni. spróbuj nie rozmawiać przez miesiąc z przyjacielem, z którym rozmawiasz codziennie. to wyzwanie. podejmiesz? zobaczysz co zostanie. ile traci się pytań, ile traci się z tego co ponoc przetrwa wszystko.
OdpowiedzUsuńale to nie tak. Jest cisza i cisza. Cisza może być zarówno dobra, jak i zła. Cisza, tak chwilowa, jest dobra. Za to cisza na dłużą chwilę, to nie, tak się nie da przecież. (nie, nie podejmę wyzwania, ale chyba wyzwanie podejmie niedługo mnie)
OdpowiedzUsuńa poza tym, że jest cisza i cisza (długa i krótka), to może być też cisza i cisza z własnego wyboru i narzucona. i te też się dzielą, każda z nich, na dobrą i złą.
OdpowiedzUsuńchoć to co mówi G, całkiem możliwe, że tak jest, nie wiem, bo nie próbowałam i nie zamierzam. ale brzmi całkiem rozsądnie. hm.
ja próbowałem.
OdpowiedzUsuń