I tyle rzeczy mi teraz biega po głowie. Uzależnienia,
egoizm, zazdrość, irytacja, marzenia, pragnienia, irytacja, więcej irytacji?,
złudzenia, niezrealizowane cele, bezsilność, rozczarowanie, miłość .
I mam w głowie jeszcze takie zdanie, że ‘naukowcy’ odkryli,
że po czterech latach miłość znika. Tylko czterech? Czy aż czterech? Ile w tym
prawdy? A ile chcemy?
I mam ciągle świadomość przemijającego czasu, ludzkich
ograniczeń, strachu i różnicy wieku. I wszystko razem sprawia, że czasem nie
pasuję do tego co jest teraz.
(a miało być o kiczu i stereotypach, o jaskrawych kolorach,
o przepychu i o tym jak można bezgranicznie kochać drugą osobę)
No i jeszcze ta walka z systemem. Kiedy powiedzieć stop?
Love is easy to tell? really?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz