środa, 10 czerwca 2015

do Ciebie

wyciągam z zakamarków duszy czerwonokrwistą szminkę
z otchłani wspomnień białą sukienkę w niebieskie kwiaty
będę ładna dla Ciebie
(zaczyna się dobrze, nieprawdaż?)

chłodne powietrze owiewa opalone policzki
oczy mrużą się pod pływem ostrego słońca
zobacz, jak wiele jest możliwe
nie można jeszcze przekreślić siebie, kiedy noc taka młoda

zamykam Twoją dłoń w swojej
słyszę jak bije Ci serce
czuję Twoje myśli
dotykamy razem marzeń, które stają się realne i niebieskie
i wolne
od wszystkiego
jak czas, który nie poddaje się normom i zakazom
płyniemy naprzeciw jutrzejszym chwilom

(...)

tu nie ma puenty
nie ma zakończenia
jeszcze nie

nie
teraz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz