Jakby KTOŚ jeszcze nie widział jaka jestem, to pragnę szybciutko
podrzucić kilka informacji.
Jestem ateistą z wyboru i przekonania. Uważam, że każdy
ma prawo wierzyć w jakich bogów chce.
Jestem pro-choice, a nie pro-life, bo każdy ma prawo decydować
o tym czego w życiu pragnie.
Jestem za zmianą systemu edukacji, bo ten co jest nie sprawdza
się w zupełności.
Jestem za tym, aby ludzie mówili co myślą, czego
oczekują, czego chcą od życia.
Popieram Palikota.
Bardzo mocno staram się trzymać raz obranego celu.
Nie lubię ludzi, którzy się mnie boją. To tylko świadczy
o ich słabości, a ja nie lubię ludzi słabych.
Tak, mam tatuaże i zamierzam ich mieć więcej. A
jednocześnie honorowo oddaje krew i jeśli tylko ktoś będzie potrzebował, oddam
nawet więcej siebie.
Nie jestem wojującą feministką, lubię jak otwierasz przede
mną drzwi.
Nie lubię słowa „przepraszam” i „wybacz” – straciły już
dla mnie sens. Tak więc lepiej nie rób nic, żebyś musiał ich używać.
Jeśli jesteś idiotą – to wcześniej czy później ode mnie o
tym usłyszysz – bardziej lub mniej delikatniej.
Nawołuję do tego, aby wierzyć w siebie i swoje
możliwości. Zawsze i wszędzie.
Nakłaniam do tego, aby mieć swoje marzenia i aby spełniać
je regularnie.
Mimo wszystko kocham ludzi, bo bez nich moje życie nie ma
sensu.
Nie toleruję tchórzostwa i chowania się za maską
anonimowości. Jeśli Cię czymś uraziłam, musisz mi powiedzieć to w prosto –
inaczej nie zrozumiem.
Lubię się uśmiechać, a wiem, ze inni też lubią jak to
robię.
Nie przepadam za smutkiem i melancholią.
Zawsze mam jakieś plany i marzenia.
Może i mało, może nie za dużo. Jednak tyle na początek
wystarczy. Wiesz już jaka jestem?