piątek, 12 października 2012

Wycieczkowo

Wczoraj był dobry dzień. Ba! wczoraj był bardzo dobry dzień. Rozpoczął się miłą wycieczką, a zakończył na wieczornym bieganiu po parku i bardzo ciekawych rozmowach.
(I do tego weekend zapowiada się ciekawie i pracowicie. I pooooniedziałek! To będzie COŚ!)
Po raz kolejny dowiedziałam się, że jestem innym do życia potrzebna. Że mój uśmiech poprawia innym nastrój, że moja obecność działa na innych optymistycznie. To takie budujące, prawda?

Bo wiesz co jest w życiu najważniejsze? właśnie optymizm! i uśmiech! (“strach odbij śmiej się śmiej chęci miej...”) tylko to się liczy. Brak strachu i wiele chęci do życia. Nie do przetrwania, ale do ŻYCIA! To jest najważniejsze, a cała reszta może sobie płynąć obok...
Aaaa... no i fizyka. Fizyka jest ważna. Ale tylko ta ze mną, ta moja. Inna już nie.
Zarażam dziś optymizmem, bo tak się dziś czuję. I tak chcę się czuć. Zawsze. I powtarzam za moim ulubionym poetą: “mam duszę a w niej morze wyobraźni.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz