piątek, 28 grudnia 2012

Pierścionek


Posłuchajcie pięknej opowieści Mary:

„Dziadek dał go Babci, gdy wrócił z pierwszej delegacji ze Szwajcarii. Czy już byłam na świecie? Chyba tak. Chyba byłam. Jako mała dziewczynka lubiłam się nim bawić. Wręcz uwielbiałam. Był dla mnie jak taki nieosiągalny skarb. Coś tak pięknego i coś tak dalekiego, do czego się dąży, czego się pragnie całą duszą. Kiedyś miał być mój. Tylko mój. To było zapowiedzią tego, że kiedyś cały świat będzie mój. Wszystko co zechcę, wszystko co będę pragnęła będzie moje. Piękna ułuda, prawda? Dostałam go przed świętami. Trzymam go na otwartej dłoni i kapią na niego łzy. To nie są łzy szczęścia. Coś się skończyło. Coś przestało działać. Zabrano mi marzenia. Zabrano mi pragnienia.”


1 komentarz: