sobota, 11 lipca 2015

Za zakrętem już nie czeka tylko nadzieja

Zielonymi oczami spoglądam w zielone oczy. Widzę upragnione szczęście. Widzę wspólną przyszłość. Spragnione usta czekają na gorące pocałunki. Stęsknione ręce szukają twego ciepła. 


(powieszę w sypialni nowe zdjęcia)


Życie mnie zaskoczyło. Tak wzięło mnie z zaskoczenia, zabrało oddech i wpompowało we mnie masę endorfin. Czasem banalna odpowiedź na jeszcze bardziej banalny komentarz może spowodować lawinę szaleństwa. Szaleństwa, szczęścia, wspólnych planów, budzenia się w nocy (bo po co spać?), kolacji na śniadanie i jajek na miękko. 


(i wspominanie odcinków seriali)
(i podróż na wyspę)


Zatraciłam się w tobie i nie chce wracać. Zostawiłam przy tobie swoje serce, które musisz przywieźć do domu, bo jakże to bez serca mam żyć? 

Przyszłość została pomalowana w jasnych i wyraźnych kolorach. Przyszłość to już nie jest nieokreślona plama na horyzoncie marzeń. To ja, ty, MY. Tak miało być. Tak jest i tak będzie. Dziś, jutro, za miesiąc. Razem możemy wszystko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz