poniedziałek, 18 marca 2013

Czy to musi mieć jakiś sens?


 „po co robisz zdjęcia?”
„bo lubię” 

odpowiadam i nie spotykam się ze zrozumieniem, bo dla nich to bez sensu. Ale czy wszystko musi mieć sens? A może życie jest na tyle sensowne samo w sobie, że trochę bezsensowności od czasu do czasu nie zaszkodzi?

„po co byłaś w Krakowie?”
„na spacerze”
„jak to? przecież to bez sensu…”

no i może jest bez sensu, ale jest moje. Czemu na momencik, na jedną ulotną chwilę nie mogę mieć czegoś bezsensownego, bez przyszłości … bez …. końca, a może nawet i bez początku? Mogę, prawda? Wątpię, żeby ktoś potrafił mi tego zabronić, nawet ty. ("zmrożono nam marzenia lecz nie zabiorą snów")

Kto ustala co jest normą, sensem, co wypada a co nie? Czy są jakieś komisje? A jeśli istnieją komisje, to czy znają realia każdego zakątka, do którego swoje normy przykładają? Obawiam się, że nie. Obawiam się (ba! ja to wiem!), że istniejące komisje normowe (ależ dziś tworzę!) sugerują się swoją moralnością i nic ich nie obchodzi, że czasem ludzie czują zupełnie inaczej.

Na wiosnę budzi się we mnie bunt. Zapytasz, przeciwko czemu? Gdybym to ja wiedziała, byłoby mi łatwiej…. a tak? muszę zgadywać, muszę się zastanawiać, muszę myśleć i dochodzić do tych samych wniosków, że nie wiem. Zupełnie nie wiem, ale się buntuję i robię czasem wszystko zupełnie inaczej niż powinnam? niż oczekują tego ode mnie?

„wiesz, jesteś fantastyczna, niesamowita, zaskakujesz na każdym kroku. Wiesz, że jesteś wyjątkowa?” Wiem. Teraz już wiem. A wiesz co? dobrze mi z tym. Bardzo, bardzo dobrze.  

"nie wiesz
kiedy oddajesz
siebie
też nie poznajesz
właśnie
rozpalasz w sobie
śnieg"





1 komentarz:

  1. K, rób zdjęcia. dużo zdjęć.
    tak jak pisałam. norma, bezsens i sens, bunt... Mrożek przesłonił mi zupełnie normalne spojrzenie na tę notkę. i tak trzyma i nie chcę puścić.
    Powiem Ci tylko, że pod czwartym cytatem podpisuję się całą sobą. a zresztą wiesz, że staram się nie rzucać słów na wiatr.

    OdpowiedzUsuń